Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ Nowy tatuaż brata okazał się być kwitnącą kapustą, a nie jak myślałem różą (zasugerowałem się opisem bratowej?).
– To na drugiej dłoni cebulę teraz wytatuujesz? – spytałem.
– Bez wątpienia – potwierdził Paweł.
Posts Tagged ‘Leo’
Dzień trzy tysiące dwieście osiemdziesiąty siódmy (czwartek)
Posted in Lepszy rydz niż nic, Z fotopuszki, tagged Bazyli, Forum Homogenizowane, forumowicze, Leo, Paweł, takie tam, tatuaż, Walpurg, Watykan, widokówka, wizyta on 16 marca 2023| 22 Komentarze »
Dzień trzy tysiące sto trzydziesty siódmy (poniedziałek)
Posted in Lepszy rydz niż nic, Z fotopuszki, tagged Bazyli, Kołobrzeg, Leo, obiad, pocztówka, pogoda on 17 października 2022| 13 Komentarzy »
Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ Słonecznie. Na dworze 20°C. W domu prawie 25, więc prze cały dzień trzymam uchylone kuchenne okno.
Po piętnastej wychodzę po chleb do Mistrza Jana. Na obiad podgrzewam pierogi z serem. W opakowaniu jest teraz już tylko 14 sztuk (kiedyś było 18). Przy równym podziale babka może trochę przytyje, a ja schudnę.
Dzień trzy tysiące sto dwudziesty dziewiąty (niedziela)
Posted in Lepszy rydz niż nic, Z fotopuszki, tagged babka, Bazyli, cudARTeńka, Grażyna, Jacek Dehnel, leniwa niedziela, Leo, Niewidzialne biblioteki, pocztówka, PR2, Sardynia on 9 października 2022| 12 Komentarzy »
Sennie i leniwie. Coś tam słucham jednym uchem, co się mówi w radiu. Coś tam patrzę jednym okiem na komputerowy monitor. Babkę trzeba budzić i na śniadanie, i na obiad. Myśl, by doczytać „Niewidzialne biblioteki” (jutro muszę odnieść, bo mija termin wypożyczenia) napełnia mnie najgłębszą niechęcią. Do piwnicy schodzę dwa razy, bo za pierwszym wziąłem klucz od strychu zamiast pęku właściwych. Cóż by tu jeszcze…
Kartkowe zaległości. Widokówka z Sardynii (#31’2022) przyszła w czwartek przed awarią komputera, a Lublin (#32’2022) w miniony poniedziałek.
Dzień dwa tysiące pięćset dziewięćdziesiąty siódmy (niedziela)
Posted in Bez komentarza, Forum, Łatka, tagged Forum Homogenizowane, Leo, takie tam on 25 kwietnia 2021| 18 Komentarzy »
Forum przeżuło i wypluło kolejnego administratora, i nikogo to nie obeszło. Ba! Wygląda wręcz, jakby nikt w ogóle tego nie zauważył. Przez tyle lat obecności w netowej społeczności powinienem się już był do tego przyzwyczaić i przywyknąć. A ja nadal jestem zadziwiony, za każdym razem, jak przy pierwszym. Zwłaszcza łatwością i szybkością zapominania o czyimś istnieniu.
Dzień tysiąc czterysta siedemdziesiąty drugi (wtorek)
Posted in Lepszy rydz niż nic, Się czyta, Z fotopuszki, tagged Allegro, Bazyli, Komisja ds. Transportu Pasażerskiego, Kubson, Leo, Nuestra Señora de los Desamparados, Pan Samochodzik i jego autor, Piotr Łopuszański, pocztówki, Pozwolenie na przywóz lwa, rodzina, tsundoku, Walencja, Walpurg, Wielkanoc, Wilno, Witek, Zbigniew Nienacki, życzenia świąteczne on 27 marca 2018| 8 Komentarzy »
Babka od rana z niskim ciśnieniem, dużo drzemie, je z umiarkowanym apetytem. Ucieszyła się z kartki świątecznej od najstarszego z bratanków. Informację, że miesiąc temu rodzina pochowała najmłodszego przyjęła bez większych emocji. Nie zrozumiała, czy może jest już zupełnie obojętna na cudze zgony? Opcja druga wydaje się bardziej prawdopodobna.*
Po zmroku mam dłuższy spacer do paczkomatu przy stacji paliw BP.. Aż tam zaniosło moją przesyłkę z Allegro. W niedzielę trafił mi się tani egzemplarz książki Łopuszańskiego o Panu Samochodziku i Nienackim, więc nie odmówiłem sobie przyjemności zakupu. Ktoś oferował też na licytacji pierwsze wydanie (ładny stan) „Pozwolenia na przywóz lwa”. Niestety tutaj wystraszyła mnie cena (książka poszła ostatecznie za 202,49 zł + koszty przesyłki).
____________________
* (2018.03.28) Mama stwierdziła, że taka reakcja to u babki coś normalnego.
– Nie płacze, nie rozmawia, wszystko dusi w sobie. Jak brat umarł zachowywała się tak samo. Milczała i sprzątała.
Dzień tysiąc czterysta dwudziesty czwarty (środa)
Posted in Lepszy rydz niż nic, Się ogląda, Z pamiętnika robola, Łatka, tagged babka, Bazyli, Gwiezdne wrota, Gwiezdne wrota: Atlantyda, Kubson, Leo, mama, Mediolan, obiad, pocztówka, SciFi, Stargate SG-1, Stargate: Atlantis, Walpurg, wizyta, zdjęcie on 7 lutego 2018| 28 Komentarzy »
Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ Mama z cotygodniową wizytą. Na obiad klasyka – mielone, ziemniaki, surówka z kapusty. Babka też się daje skusić na niewielką porcję. Rano była zupełnie do niczego, ale z biegiem dnia ciśnienie się jej podnosi i trochę odżywa.
Od szesnastej telewizja i solidna porcja „Gwiezdnych wrót” (do „Stargate SG-1” doszła powtórka „Stargate: Atlantis”). Noc ciężka.