Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘Fatal error’


Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ Poranek ponury, ale z biegiem dnia przejaśnia się coraz bardziej i na coraz dłużej. Pod wieczór jest już przyjemnie słonecznie, a temperatura dobija do 11°C.
Po kilku dniach niewychodzenia na balkon zajrzałem do pelargonii. W namiocie pod włókniną miały całkiem ciepło i kilka już kwitnie. W okolicach trzynastej goszczę przez moment Barbarę. Na obiad dojadam pyzy z mięsem, cebulę (przysmażyłem trzy główki) i kiszoną kapustę. Później doczytuję reportaż „Diabły z Bassa Modenese” i przeglądam nowy, jubileuszowy (500) numer „Nowej Fantastyki”. Administracja ogarnęła sytuację na Forum i strona wróciła do życia. Niestety u mnie nadal wyświetla się komunikat Fatal error i muszę czekać cierpliwie, aż wszystko wróci do normy, bo jest chyba jakiś problem z moim IP.

___________
¹ Do czego doszedłem już późną nocą, gdy nie pomogło zmienianie przeglądarek, kasowanie ciasteczek, przechodzenie w tryb incognito, ani restart modemu. „A jest jeszcze coś takiego, jak bramka proxy” – przypomniałem sobie. Sprawdziłem i okazało się, że przez bramkę forum działa. Tyle że hasła do logowania nie pamiętam, więc mogłem jedynie popatrzeć na główną stronę.

Fatal error, dzień siódmy
I po awarii

Read Full Post »

7°C. Pochmurnie, deszczowo. Ciśnienie atmosferyczne niskie (1004 hPa) i nadal spada. Nastrój zbliżony do ciśnienia. Głowa ciężka. Kawa trochę pomaga, ale na krótko. Okoliczne trawniki przed południem zaliczyły pierwsze wiosenne koszenie. Trawa nie była jeszcze zbyt obfita i panowie od miejskiej zieleni chyba się wyrobili z całą robotą przed deszczem. Jeśli nie, jutro będzie słychać. Podlałem fikusy, przesadzonego nadzwyczaj obficie, bo ziemia w dużej donicy była czemuś mocno przesuszona. Wymieniłem się SMS-ami z Pszczółkiem. Pogadałem dwa razy z mamą, która też niezbyt dobrze znosi dzisiejszą pogodę. Zamiast słuchać Dwójki (PR2), rozglądam się w ofercie Radia Katalonia (Catalunya Ràdio). Wieczorem kończę „Co się zdarzyło w Mount Affinity?”, pierwszy sezon zapewne¹, bo dramatyczny finał szóstego odcinka zapowiada kontynuację jednego z nierozwiązanych wątków.

_______
¹ W zamyśle twórców. Nie sprawdzałem, czy serial cieszył się na tyle dużym zainteresowaniem, by kontynuacja była pewna.

Dzień #351.
Fatal error, dzień szósty

Przypis do tytułu blotki.
Bądź mądry i sobie wybierz, o co chodziło ludowi w mądrości jego:

Słownik języka polskiego PWN

jeżyć się
1. «być nastroszonym, wzniesionym»
2. «wznosić się, sterczeć»
3. «stawać się nieufnym»
4. «być pełnym przeszkód, kłopotów itp.»
5. «o przeszkodach, kłopotach: piętrzyć się»

Read Full Post »

6°C. Pochmurnie.
Przedpołudnie z Barbarą. Przyjeżdżała po coś tam (wymienić modem czy router), nie zdążyła na wcześniejszy autobus i przyszła spędzić pod dachem czas do trzynastej. Dla towarzystwa wpuściłem Marcelego, któremu chyba przeszkadzało pierwsze wiosenne cięcie okolicznych żywopłotów¹, bo siedział na klatce schodowej, zamiast wyjść na dwór. Do obiadu netuję. Później ucinam sobie krótką drzemkę. Wieczór dzielę między książkę, radio² i telewizję.
Forum – możliwe, że odżyje już jutro. Byłoby miło.
Tytułowe święto jedynie odnotowuję, że jest i niektórzy obchodzą.

_________
¹ Sam z irytacją powitałem o dziesiątej jazgot pił, bardzo wyraźnie słyszalny mimo szczelnych okien, dobrze tłumiących codzienne hałasy miasta.
² Posłuchałem na Dwójce (PR2) debaty o bojkocie rosyjskiej kultury. Wiadomo – łatwiej nie słuchać Czajkowskiego niż nie korzystać z ruskiego gazu. Wysiłek niewielki, a człowiek się od razu taki lepszy czuje, moralnie uwznioślony.

Dzień #350.
Fatal error, dzień piąty

Read Full Post »

Konto mi zablokowali na Instagramie.
Ponoć zgrzeszyłem czymś przeciwko standardom tamtejszej społeczności.
Niestety nie zechcieli wyjaśnić w jaki sposób. Naruszyłem regulamin – stwierdzili – i to mi musi wystarczyć.
Nie mam bladego pojęcia, czym naruszyłem, bo swoich zdjęć prawie nie wrzucam, a jeśli już jakieś, to tylko takie z pracującym Bazylim. Nie komentuję niczego. Coś czasem kliknę, że lubię, ale mało kiedy, bo sporadycznie zaglądam na Instagrama.
Teraz musiałem wysłać selfie – żeby udowodnić, że jestem człowiekiem?
A może mój grzech to właśnie brak selfie? Bo nie wrzuciłem żadnego i nawet do tej weryfikacji (?) wysłałem jakieś zrobione antyczną Nokią (C1-01) cztery lata temu, bo nowszego nie znalazłem na dysku komputera.
Ciekawe, czy tyle wystarczy.
Normalnie pisałbym o tym na forum w temacie „Co mnie rozbawiło”. Choć też mnie to zirytowało, może nawet lekko wkurzyło, ale rozbawiło zdecydowanie najbardziej. Tyle że na forum nadal Fatal error, więc się wypisuję tutaj.
Nie lubię być skądkolwiek wyrzucanym. W czym pewnie nie jestem wyjątkiem – raczej nikt nie lubi.
Na dodatek pojęcia nie mam, czy się słusznie odwoływałem od tego wyrzucenia.
Może zasłużyłem? Może te moje zdjęcia z Bazylim są faktycznie niezgodne z regulaminem. Nie wiem w sumie, bo przecież nie czytałem tego regulaminu.
A na dodatek lekko się teraz niepokoję, bo może tym samym co na Instagramie grzeszę na Facebooku?
Przy Instagramie szkoda mi jedynie trochę linkowni – nie mam nigdzie zapisanych namiarów na strony dodawane do obserwowanych. Jeśli mi zablokują konto na Facebooku, stracę zdecydowanie więcej, podstawowy kanał do netowego kontaktu ze znajomymi.
Ale z drugiej strony – jeśli komuś zależy, zawsze może wysłać kartkę, czy SMS-a z pytaniem, co u mnie słychać. Ja też mogę. A jeśli nie mogę, to widać nie bardzo mi zależało, żebym mógł, czyli nie powinno być żalu, że nie mogę.

A tymczasem na Onecie wieszczą optymistycznie:

Apogeum zimna dopiero przed nami. Polskę czeka wielkie załamanie pogody
Choć od kilku dni pogoda w Polsce jest fatalna, z chmurami, zimnem i opadami, przed nami jeszcze większe załamanie aury. Niebawem dostaniemy się pod wpływ niżu z południa, który sprawi, że będzie padać mocniej, a temperatura pójdzie znowu w dół. Nawet na nizinach może pojawić się śnieg, a słupki rtęci w dzień ledwo przekroczą 0 st. C.

Powinniście trzymać kciuki za szybszy powrót Forum Homogenizowanego do życia.

Dzień #349.
Fatal error, dzień czwarty

Read Full Post »

3°C, maksymalnie może z 5°C. Przed południem pada deszcz ze śniegiem, szczęśliwie z przewagą deszczu, więc o pelargonie jestem spokojny. Wieczorem spokoju mam już mniej, bo szybko schładza się do jednego stopnia, co może wieścić przymrozki nad ranem.
Nocą śnią mi się pudełka zapałek, dużo pudełek w różnych konfiguracjach – długie rzędy ładowane na ciężarówkę i rozjeżdżane specjalnie przez kierowcę tira, które zbieram do taczki i zalewam rzadkim betonem. Oraz pudełka po zapałkach, już na pewno puste, ustawiane w wysokie wieże, bo na tym polegało blogowanie w moim śnie. Jedna z blogerek (Świechna albo To przeczytałam) ustawiła konstrukcję dwa razy wyższą od mojej i sporo wyższą ode mnie, wiotką i chybotliwą u szczytu. „Jak ja to teraz wszystko skomentuję – martwiłem się – każde pudełko osobno. Przecież to się za chwilę zawali, wystarczy dotknąć”. I chyba nieopatrznie dotknąłem, bo się rozbujała i posypała ta wieża, ale że byłem już w bezpiecznej odległości, mogłem spokojnie pocieszać właścicielkę, nie wspominając o moim ewentualnym udziale w tym wypadku. „Bo to trzeba budować grubiej, solidniej – tłumaczyłem. – Pozbieraj pudełka i niech ona będzie szeroka u podstawy”. Na forum nadal Fatal error, ale administracja w osobie Shane’a uspokaja: forum wróci w przyszłym tygodniu. Oby jak najszybciej. Jordi skorzystał z okazji i odgrzewa pomysł przeniesienia całego ruchu, dyskusji na Discord, a nawet założył już serwer, przytułek dla sierot po Forum Homogenizowanym.
Wieczorem zaczynam oglądać jakiś thriller z RPA, ale szybko się okazuje, że to będzie coś mocno sf (rząd posiada technologię do manipulacji umysłami obywateli?), a nastawiałem się na realizm i okazję do spotkania z egzotyką (sam afrykanerski brzmi egzotycznie), więc sobie odpuszczam już przed pierwszym nieboszczykiem.

Read Full Post »