Słonecznie. 22°C.
Wystawiłem na balkon pelargonie trzymane w domu (skrzynkę bluszczolistnych i doniczkę z dwiema sadzonkami rabatowych) i ściągnąłem włókninę z tych trzymanych na dworze. Po bluszczolistnych nie widać, by chłody z minionego tygodnia zaszkodziły im w jakiś sposób. Rozrastają się, kwitną. Rabatowe okazały się bardziej wrażliwe, poczerwieniały im liście i nie wiem, czy nie zmarnieją.
Dzień trzysta pięćdziesiąty piąty (niedziela)
28 kwietnia 2024 Autor: Hebius
Ja też powystawiałem skrzynki ze swoimi. Już raczej żadnego armagedonu pogodowego nie będzie… Choć i maj potrafi nieładnie zaskoczyć…
Tak, najbezpieczniej by było się powstrzymać do Zimnej Zośki, ale pogoda się już całkiem rozregulowała i teraz nie jest wcale pewne, że przymrozek nie trafi się po piętnastym. Będzie co będzie.
Dziś mamy 26 stopni. Raczej idzie ku latu 😉
Po niedzieli temperatura ma być niższa.
Chyba będzie już ciepło, bo pojawiła się CHMARA komarów. Wczoraj chciały mnie zjeść! Nie cierpię tego draństwa.
Tak ma być ciepło
Niedługo będziemy na nie narzekać
Ja już mogę, bo na dworze jest 25°C, a centralne nadal dogrzewa.
Komarów jeszcze nie widziałem, ale wczoraj much mi naleciało do mieszkania przez otwarte drzwi balkonowe.
Nic im (pelargoniom) nie będzie.
Mam nadzieję.
dadzą radę z takim ogrodnikiem :0
Nie uważam, by bym był dobrym ogrodnikiem. Całą moja zasługa przy pielęgnowaniu kwiatów, że nie zapominam o podlewaniu.