Babka zaczyna dzień przed piątą. Próbuję mimo wszystko wytrwać w łóżku choć do dziewiątej, ale dopiero po śniadaniu (babcinym) udaje mi się złapać dwie godziny (10-12) w miarę spokojnej drzemki. Wieczorem ponownie mam urwanie głowy. Babka nie zjadła porządnie obiadu, więc co i raz gania mnie po kanapki. Albo się martwi, że chleba w domu zabrakło. I ogólnie budzi się przynajmniej raz na godzinę i czegoś chce.
Z przyjemniejszych punktów dnia – po południu Pinokio zafundował mi spacer na pocztę. Nowy listonosz nie przynosi przesyłek o nietypowym gabarycie, takich, które nie mieszczą się do skrzynki, tylko zostawia awizo. Teraz miałem do odbioru w urzędzie dużą kartonową tubę z firmowym kalendarzem. Chyba będę musiał powiesić go w przedpokoju, bo na regale przy biurku nie mam już miejsca. Zresztą kalendarz Pinokia jest zbyt reprezentacyjny, by go upychać gdzieś w kącie.
Archive for 12 stycznia, 2016
Dzień sześćset sześćdziesiąty siódmy (wtorek)
Posted in babka, Lepszy rydz niż nic, tagged babka, kalendarz, listonosz, Pinokio, uroki starości on 12 stycznia 2016| 6 Komentarzy »
ostatnia trójka: Pokój z widokiem
Najnowsze komentarze
Archiwum
Statystyka
- 749 928 gości
- Follow Pokój z widokiem on WordPress.com