Na śniadanie dwa zawijańce z makiem. Na obiad, czy może raczej zamiast obiadu, konserwa rybna – jakiś śledź (po gdańsku?) w pomidorach.
Posts Tagged ‘obżarstwo’
Dzień tysiąc sto sześćdziesiąty piąty (środa)
Posted in Lepszy rydz niż nic, Łatka, tagged obiad, obżarstwo, takie tam on 24 Maj 2017| 24 Komentarze »
Dzień czterysta dziewięćdziesiąty trzeci (środa)
Posted in Lepszy rydz niż nic, Łatka, tagged babka, mama, obżarstwo, pani Zosia on 22 lipca 2015| 6 Komentarzy »
Była mama, od wczesnych godzin porannych, do późnego popołudnia. I pani Zosia z krótką wizytą, akurat w porze mojego śniadania, przez co wystygłą kawę dopijam z półgodzinnym opóźnieniem.
Na obiad babka życzy sobie mizerii (ogórki mamine) i ziemniaków. Żal mi wylewać wtorkową fasolówkę, dojadam więc zupę na kolację. A później jeszcze i tak robię kanapki z twarogiem i dżemem do kawy. I nie odpuszczam dużej paczce herbatników (200 g) przyniesionej przez panią Zosię.
Dzień trzysta pięćdziesiąty dziewiąty (wtorek)
Posted in Lepszy rydz niż nic, Się słucha, tagged jednolita cena książki, obżarstwo, odsyłacz, PR2 on 10 marca 2015| 22 Komentarze »
Słuchając na Dwójce dyskusji o polskim rynku książki (PR2, godz.18:00 – Czy książkę czeka w Polsce zagłada?) zeżarłem duża paczkę chipsów. Później poprawiłem jeszcze kanapką z marmoladą i miską płatków kukurydzianych. A teraz jestem ociężały, senny i niezdatny do żadnej aktywności.
Środa.
Posted in Lepszy rydz niż nic, Się ogląda, Łatka, tagged EMPIK, Herosi, Merlin, obżarstwo, pranie on 7 września 2011| 29 Komentarzy »
Pranie. Internet. „Herosi”.
Empik kusi ofertą trzech książek z fantastyki w cenie dwóch. Gdyby nie zakupy w Merlinie (przesyłka w sklepie nadal nie skompletowana) pewnie bym uległ.
W nocy znów się obżeram bez umiaru.
Piątek
Posted in Import z Onetu, Przejrzane, poprawione, uzupełnione, tagged lenistwo, obżarstwo on 26 listopada 2010| 4 Komentarze »
Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ
Dzień minął równie bezowocnie, jak pozostałe dni tygodnia.
Nadal jestem niepozbierany.
I się obżeram po nocy kanapkami.