Babka wieczorem:
– I umierać nie umieram, i żyć nie daję rady.
Poza tym zwyczajowy zestaw atrakcji.
Na spokojną lekturę dostałem dwie godziny po dwudziestej.
Dzień tysiąc dziewięćdziesiąty drugi (niedziela)
12 marca 2017 Autor: Hebius
12 marca 2017 Autor: Hebius
Babka wieczorem:
– I umierać nie umieram, i żyć nie daję rady.
Poza tym zwyczajowy zestaw atrakcji.
Na spokojną lekturę dostałem dwie godziny po dwudziestej.
odwieczny problem ludzkości …
Tak?
no przeca … wszyscy żyjemy i nie wiadomo kiedy umrzemy.
Wydaje mi się, że babka mówiła o czym innym :)
a mnie, że właśnie o tym. Że nie żyje już tak jak żyła i nie umiera. Innymi słowami ale jak dla mnie to to samo.
Dobra, nieważne :)