Na obiad miał być groch na gęsto. Po dwóch godzinach gotowania poddałem się. Część ziaren rozgotowała się na paćkę, część była niewiele miększa, niż w momencie wrzucenia do gara.
– Pogotujesz dwa dni, to da się zjeść – stwierdziła babka.
Przyznałem jej rację i poszedłem do Nemezji po babkę ziemniaczaną. A wracając dokupiłem w ogrodniczym pelargonie do trzeciej donicy.
Archive for 15 Maj, 2017
Dzień tysiąc sto pięćdziesiąty szósty (poniedziałek)
Posted in Lepszy rydz niż nic, tagged groch, obiad, pelargonie on 15 Maj 2017| 10 Komentarzy »