IMPORT Z ONETU
Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ
Jestem… nie, nie zmęczony, raczej znużony i zniechęcony. Bo to wszystko najmniejszego sensu nie ma. Perspektywy… QRWA! Przecież może być już tylko gorzej!
Wyłączyłem GG. Przynajmniej mam pewność – nikt do mnie nie zagaduje, bo nie może. Żadnego czekania i zastanawiania się nad powodem milczenia. Korci mnie zniknąć tak kiedyś bez słowa na parę dni. Ciekawe czy ktokolwiek by zauważył brak mojej obecności. Obawiam się, że nikt. Nie wierzę, że doczekałbym się telefonu od zaniepokojonego Robertusa. Dlatego nie przeprowadzam tego eksperymentu. Okazuje się – nie potrzebuję tej pewności, że nie jestem dla nikogo ważny. Wolę żywić złudzenia. Głupi fiut!
Bez przesady, że od razu głupi… Też miałam kiedyś taką chęć zniknąć i … nie próbowałam, a czas pokazał, że wszystko jest zmienne. Na szczęście.
Ale co do fiu.ta zastrzeżeń nie masz? :P