Rano jest przez chwilę ojciec – przywiózł PIT-y do rozliczenia. Kręci się po pokoju, przegląda rozłożone na stole gazety, z ostentacją demonstruje dezaprobatę dla ilości pudeł zalegających na szafie.
– To wszystko książki? – pyta retorycznie.
Nie reaguję, zajęty przygotowywaniem śniadania dla babki. A później, zamawiając w Empiku płytę dla Pawła, odreagowuję, dorzucając do zamówienia „Listy z podróży” Przybory w wersji audio*. Między innymi.
______________
* Wiem, zadziwiająco późno ten zakup (płyta ukazała się jesienią zeszłego roku). Miałem do tej pory nadzieje, że kupię CD gdzieś indziej, taniej.
chyba Ojciec demonstrował nie Ty ? :)
Aha. Zaraz przeredaguję.
:p
Nadal coś nie tak?
Nie, jest ok :)
To OK :)