Przez pół dnia mnie nosi.
Dobrze, że wieczorem wyjaśniła się chociaż sprawa z zamówieniem ojca – nie będę musiał wysyłać reklamacji.
Reklamy
30 stycznia 2012 Autor: Hebius
Przez pół dnia mnie nosi.
Dobrze, że wieczorem wyjaśniła się chociaż sprawa z zamówieniem ojca – nie będę musiał wysyłać reklamacji.
Napisane w Lepszy rydz niż nic | Otagowane takie tam, wnerw, zakupy w sieci | 14 Komentarzy
Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.
yyy?coś niedokładnie czytałem czy nic nie pisałeś o zamówieniu dla ojca?
Nie pisałem.
A dlaczego Cię nosi?
A tak jakoś… W sumie nie było żadnego konkretnego powodu. Wszystko ogólnie mnie wkurzało. Nawet zima :)
Masz na myśli tę samą zimę, o której kilka postów wcześniej pisałeś, że fajnie, że w końcu przyszła, że jak bez śniegu to…. ble, ble, ble… ?
Jak wszystko, to wszystko.
Ale już jest OK i zima mi nie przeszkadza :P
A mnie niestety zima złości, bo jest zimno, za zimno, a śniegu za mało. Górka pod moim blokiem łysawa.
To lipa. U mnie na szczęście śniegu jest dość.
U mnie śniegu ani trochę, a zimno strasznie. Paszła won taka zima.
Dopiero koniec stycznia. Może jeszcze śniegu trochę Ci dosypie. A teraz zawiń się w gruby, ciepły koc, usiądź wygodnie w fotelu, przy nocnej lampce i poczytaj :)
Zimno :-/
Przed chwilą sprawdzałem termometr na kuchennym oknie – na dworze (na wysokości drugiego pietra) jest już – 14.
Takie jest odwieczne prawo natury, że jak jest zima, to musi być zimno. Choć z tymi mrozami to lekka przesada. Lekka… :(
Eee tam… Bywało zimniej.